0:00:07:Hey. 0:00:08:Cześć, jestem Chandler.Właśnie wprowadziłem się naprzeciwko 0:00:10:i zastanawiam się czy chciałbyś się pobawić w obóz międzygalaktyczny, 0:00:13:zastanawiając się czy gdzieś jeszcze pozostała jakaś energia ??? 0:00:17:Jasne sąsiedzie, właź. 0:00:20:Jest Janine ??? 0:00:21:Uh, nie, jest na lekcjach tańca. 0:00:23:Mogę zobaczyć co zrobiła z moim pokojem ??? 0:00:24:Dobra, ale słuchaj, nie właź w jej rzeczy. Strasznie się złości. 0:00:31:Oh Mój Boże. Co jest ??? 0:00:33:Wygląda jakby żaden facet tu nigdy nie mieszkał. Musisz uważać. 0:00:37:Te dziewczęce rzeczy są niebezpieczne. To już się rozprzestrzeniło. 0:00:40:Tak ??? 0:00:42:Dobra, to twoja śliczna różowa podusia ??? 0:00:45:Nie. 0:00:46:To twoje to pudełeczko, jest za małe, żeby w nie cokolwiek wsadzić ??? 0:00:49:Nie. 0:00:51:Nie! Ok, jest źle. Jesteś facetem. Ok ??? 0:00:54:To mieszkanie facetów. 0:00:56:Tak odpuścisz to będziesz siedział tu i ssał palce okrążony tymi rzeczami. 0:01:01:W porządku, masz rację. Pogadam z nią o tym. 0:01:03:Pogadaj. Bądź mężczyzną. 0:01:04:Jestem mężczyzną. 0:01:04:Broń się. 0:01:05:Hmm. 0:01:08:Chandler chodź. Musimy pocerować i obszyć narzutę. 0:01:09:Zaraz idę kochanie. 0:01:13:Całkowicie odmienna sytuacja. 0:01:55:Hey wam. 0:01:56:Hey, jak tam śniadanie z Hillary ??? 0:01:58:W porządku. Nadal jest trochę przybita bo zerwała z chłopakiem. 0:02:01:Ohh, dobra. 0:02:02:Czy ta Hillary to ta gorąca pomocnica szefa kuchni - Hillary ??? 0:02:06:Tak. 0:02:06:Ta co się tak zawsze na mnie gapi jak wchodzę ??? 0:02:09:Nie, ta co na ciebie patrzy bo zawsze wchodzisz jej w drogę. 0:02:13:Ciągle jestem przy swoim. Leci na mnie. 0:02:18:Czemu nic z tym nie zrobisz ??? 0:02:20:Ohh, umawiasz Rossa z kobietami ??? 0:02:21:A ma ona chociaż suknię ślubną ??? 0:02:26:Hey. 0:02:27:Hey. 0:02:27:Rachel ??? 0:02:28:Dobra. 0:02:28:Robię nowe ogłoszenia, żeby zdobyć nowych klientów na masaż. 0:02:32:Mogę wpaść do Bloomingdale'a i skorzystać z ksera ??? 0:02:35:Jasne, ale to może trochę dziwnie wyglądać, bo już tam nie pracuję. 0:02:40:Oh mój Boże. Co się stało ??? 0:02:42:Załatwiłam sobie pracę u Ralph'a Lauren'a. 0:02:44:To wspaniale! Gratulacje!! 0:02:47:Dobra. 0:02:49:Jakiś rok temu.. 0:02:52:Przetrwałaś cały rok. Tak trzymać. 0:02:57:Ale, Pheebs, możesz pójść na ksero tam gdzie teraz pracuję. 0:03:00:Ale wpadnij w porze lunchu, tak żeby mój szef cię nie widział. 0:03:02:Bo Kim oszaleje, a i tak mnie nie za bardzo lubi. 0:03:05:To dziwne. Myślę, że mój szef też mnie nie lubi. 0:03:07:Mój tez chyba mnie nie lubi. 0:03:09:Może to standard ??? 0:03:12:A może dlatego, że siedzicie tu o 11.30 w środę 0:03:19:Dobra idziemy do pracy. 0:03:26:Dzięki. 0:03:26:Spox. 0:03:28:Nie uwierzysz. 0:03:29:Byłam sobie w pokoju ksero i nagle Ralph Lauren wszedł. 0:03:32:Oh mój Boże. Rozmawiałaś z nim ??? 0:03:34:Troszkę. Jest całkiem miły. 0:03:37:Świetnie całuje. 0:03:38:Co ??? Co! ???! Całowałaś się z nim ??? 0:03:42:Na całego. 0:03:43:Phoebe, poważnie ??? 0:03:45:Dobra. Stałam sobie tam. 0:03:47:Przedstawił się i następna rzecz co pamiętam to to, jak nam poszło. 0:03:49:No wiesz. 0:03:52:Phoebe, wiesz chyba, że jest żonaty ??? 0:03:54:Nie! 0:03:56:Phoebe... 0:03:57:A co ja mogę ??? Mam każdego od razu pytać, czy jest żonaty ??? 0:04:02:Nie, dobra, powinnam. 0:04:16:Hey Joey. 0:04:17:Hey. Uh, możemy pogadać ??? 0:04:20:To dziecko na zdjęciu. Znasz je ??? To rodzina czy co ??? 0:04:24:Nie, pomyślałam że jest słodkie. 0:04:26:Dobra, tego się właśnie obawiałem... 0:04:29:Dobra, słuchaj Janine, naprawdę chcę, żebyś czuła się tu jak w domu, 0:04:32:ale niektóre z tych rzeczy. Są zbyt dziewczęce. 0:04:36:Ohh. Na przykład ??? 0:04:37:To. 0:04:38:Zdjęcia dzieci, których nawet nie znamy, nie możemy tego mieć. 0:04:43:Joey, to Anne Geddes. To bardzo sławna artystka. 0:04:45:Ale ja nie znam tego dziecka. 0:04:47:Nie wiem czy jest sławnym artystą czy nie. 0:04:52:Wiesz, nie chcę wychodzić na palanta, ale za dużo tu pozmieniałaś. 0:04:56:Przykro mi. Pomyślałam, że mieszkanie będzie wyglądało trochę milej. 0:04:59:Dobra, ale to za dużo rzeczy. 0:05:02:No wiesz, masz te świece i te obrazki. 0:05:10:Myślałam... 0:05:10:Jestem pewny, że to znów coś sławnego. 0:05:14:Dobra. Ale daj spokój... 0:05:15:a co z rzeczami z łazienki ??? 0:05:19:To na lekcje tańca. 0:05:27:Ohh, a to w porządku. Ale np. moje ręczniki. 0:05:30:Wchodzę do łazienki, a moje ręczniki nie leżą na podłodze, gdzie je trzymam. 0:05:37:Zawieszone są na jakimś haku, inaczej pachną. 0:05:41:Są czyste. 0:05:42:Dobra, ale inne w dotyku. 0:05:44:Są suche. 0:05:47:W porządku, mogę odpuścić te ręczniki... 0:05:51:a co z tymi frędzlami co kupiłaś ??? 0:05:54:Nie, nie, nie, nie, to taka zbieranina. 0:05:56:To trzeba wąchać. 0:06:04:To tak jakby lato w wazonie. 0:06:16:Oh, Kim, cześć. 0:06:19:Uhh-huh. 0:06:23:Więc...dałam ten raport i nawet nie słyszałam co myślisz. 0:06:29:Nie przeczytałam go. 0:06:34:Ahh...Kolekcja wiosenna, będzie niesamowita tego roku, co ??? 0:06:38:Dobra. 0:06:43:Słyszałam, że Ralph Lauren kręcił coś z kimś w pokoju ksero. 0:06:49:Opowiadaj wszystko. 0:06:53:Hey wam. 0:06:54:Hey. 0:06:55:Co tam ??? ) 0:06:59:Wiesz...Oh Mój Boże. 0:07:03:Co się stało z twoimi zębami. 0:07:05:Wybieliłem je. 0:07:09:Oh tak ??? 0:07:11:Dobra. Co myślicie. 0:07:13:Myślę, że nie powinnam bezpośrednio na nie patrzeć. 0:07:16:Dajcie spokój, poważnie. 0:07:20:Ross one są naprawdę, naprawdę, naprawdę białe. 0:07:22:A co się stało z twoimi starymi...ludzkimi...zębami. 0:07:27:Ahh, zostawiłem na nich też żel troszkę dłużej niż pisali w instrukcji. 0:07:30:Ile dłużej ??? 0:07:32:Dz...dzień. 0:07:35:Ross, pamiętasz że dziś masz randkę z Hillary ??? 0:07:36:Wiem. Po to to zrobiłem. 0:07:38:No nie mówcie...jest naprawdę aż tak źle ??? 0:07:42:Nie, nie, nie, nie. Poradzisz sobie. 0:07:44:Hillary jest ślepa, tak ??? 0:07:46:Po dzisiejszym spotkaniu będzie. 0:07:48:Dobra. 0:07:51:Oh, hey, hey Rach, zauważyłaś coś..ahh... 0:07:53:Dobra. Twoje zęby ??? Tak, widziałam je z zewnątrz. 0:07:58:Nigdy w to nie uwierzycie. Ale Phoebe była z Ralph'em Lauren'em. 0:08:04:Co ??? 0:08:04:Oh mój Boże. 0:08:05:Dobra, wiem. Wpadła na niego rano i się stało. 0:08:09:A najbardziej zwariowaną rzeczą jest to, że teraz moja szefowa mnie lubi, bo jej o tym powiedziałam, 0:08:13:a ona na to, że to najlepsza plotka jaką słyszała. 0:08:15:Jestem dziś naprawdę dumny ze swoich przyjaciół. 0:08:18:Mój Boże, Rachel, nie mogę w to uwierzyć, że Phoebe była z Ralph'em Lauren'em. 0:08:21:Ohh, jestem taka zazdrosna. 0:08:24:Cześć, jestem Chandler. Chłopak, z którym mieszkasz. 0:08:28:Chandler, daj spokój. Spójrz na niego. 0:08:32:Oh, nie jestem kobietą, ale to niesamowity kąsek. 0:08:37:Hey. Masz. 0:08:39:Ohh, co to za srebrny lis ??? 0:08:42:to twój kochanek. Nie poznajesz go ??? 0:08:46:Oh czekaj. Ohh, Phoebe kocham cię. Pocałuj mnie. 0:08:51:To nie jest Ralph Lauren. Chociaż głos podobny. 0:08:55:Co ??? 0:08:56:Dobra, nie, Ralph nie wygląda tak jak ten facet. 0:08:58:Jest młody, ma długie włosy i brodę. 0:09:03:Oh mój Boże, Phoebe, to nie Ralph Lauren. 0:09:05:To Kenny, gość od ksera. 0:09:08:Co ??? 0:09:09:Oh..nie..Oh..a ja powiedziałam szefowej, że ktoś był z Ralph'em Lauren'em. 0:09:13:Jak się dowie, że ją oszukałam, znienawidzi mnie jeszcze bardziej. Phoebe!! 0:09:17:To czemu ten od ksera powiedział, że jest Ralph'em Lauren'em ??? 0:09:19:Żebyś się z nim kochała!!! 0:09:21:Ohhh. 0:09:29:Dobra, może przy tym twoje zęby będą mniej białe. 0:09:37:Nie. Dobra, kolory, które są do niczego to niebieski, żółty, zielony, czerwony, 0:09:42:czarny, biały, pomarańczowy i fioletowy. 0:09:46:Nie wiem co mam zrobić. spotykam się z nią za godzinkę. 0:09:50:Hey Ross, może jak twoja skóra była by trochę jaśniejsza. 0:09:53:Zęby nie wyglądały by tak jasno. 0:09:55:Oh świetnie. Więc muszę tylko załatwić sobie nową skórę. Dzięki. 0:09:59:Mówię tylko o odrobinie makijażu. 0:10:02:Zaraz. Zaraz. Zaraz. Nie mamy już po 13 lat. 0:10:08:Ross, to jedyna rzecz, która może poskutkować. 0:10:11:A ona zauważy, że mam makijaż czy nie ??? 0:10:13:Proszę. Połowa facetów ma makijaż. 0:10:15:Co ??? 0:10:17:No dobra, połowa ludzi. 0:10:19:Spróbuj a zobaczysz. 0:10:21:Nie. Nie maluję się. 0:10:24:Cześć. Oh dobrze. Ross możesz trochę rozdać ??? 0:10:27:OH!! Szatan!! Szatan!! 0:10:36:Teraz wszystkie szuflady będą ładnie pachniały i żadne rajstopy się nie poniszczą. 0:10:40:Tak, Boże broń, nie wyrzucimy bielizny. 0:10:44:Wiesz co ??? Pójdę do Joey'a. 0:10:47:Czekaj, musimy jeszcze załatwić papier do wyłożenia szuflad. 0:10:51:Tak, ale chyba na dziś zbyt dużo obracałem się w kobiecym świecie. 0:10:53:No wiesz. Jeszcze 2 torebeczki i stali byśmy się parą lesbijek. 0:11:00:Wiesz co ??? To był raczej dziewczęcy dzień. 0:11:02:Masz rację, przepraszam. 0:11:03:Nah, nah, w porządku. Czuję, że muszę trochę pobyć w miejscu dla facetów. 0:11:05:Robić jakieś męskie rzeczy. 0:11:07:Dobra. Idź do Joey'a. 0:11:08:Idź tam i napij się piwa . 0:11:14:Wiesz, że jak faceci siedzą ze sobą to nie tylko piją piwo ??? 0:11:17:A jak ze sobą siedzą dziewczyny, to nie tylko walczymy na poduszki w bieliźnie. 0:11:23:Przepraszam. Robimy to. 0:11:24:Nie wiem czemu to powiedziałam. 0:11:30:Hey Chandler. Wejdź. 0:11:34:Właśnie robimy rękawice kuchenne. 0:11:37:Nie dzięki, Józefino. 0:11:43:Hey Ross, zastanawiam się... 0:11:48:Oh mój Boże!! Gdzie są wszyscy prawdziwi mężczyźni ??? 0:12:02:Ohh, cześć, Kim. 0:12:04:Cześć Rachel. 0:12:05:Dobra, pamiętasz co ci wczoraj powiedziałam ??? 0:12:08:No więc to się nie stało. 0:12:09:Nie odwołałaś zamówienia z Tajwanu ??? 0:12:13:Dobra, dwie rzeczy się nie stały. 0:12:15:Pamiętasz jak ci mówiłam, że ktoś kochał się z Ralph'em Louren'em w pokoju ksero ??? 0:12:18:Okazało się, że to nie prawda. 0:12:21:To nie prawda ??? 0:12:21:Nie. 0:12:22:Oh to interesujące ??? 0:12:24:Bo sprawdziłam to i wczoraj tylko jeden klucz był używany do ksero podczas lunchu 0:12:28:i należał on do ciebie, Rachel. 0:12:30:Oh nie, nie, nie. Oh Boże, myślisz, że to ja. 0:12:34:Słuchaj. Jak myślisz, że przespanie się z nim da ci moją posadę. Strasznie się mylisz. 0:12:38:Nie chcę twojej posady. Nie... 0:12:41:to wszystko nieporozumienie. Nie przespałam się z nim. Nikt się z nim nie przespał. 0:12:46:Nie używałam wczoraj swojej karty . Nawet nie wiem jak jej używać. 0:12:51:Cześć Ralph. 0:12:52:Cześć Kim. 0:13:12:Dobra, nic się nie stało ??? Możne by było ciąć to seksualne napięcie nożem. 0:13:23:...i po tym nic mi nie zostało tylko zostać szefem kuchni. 0:13:26:Mmm-Hmm. 0:13:27:...a kiedyś, myślę o otworzeniu własnej restauracji. 0:13:30:Mmm. 0:13:32:Wiesz, jesteś naprawdę dobrym słuchaczem. 0:13:35:Większość facetów z którymi się umawiam tylko gadają i gadają. 0:13:37:Mm-Hmm. 0:13:40:I zaraz po chwili jest....zamknij się, wiesz ??? 0:13:43:Hmm-Hmm. 0:13:46:Pewnie za dużo mówię. Może pomówimy trochę o tobie ??? 0:13:49:Mmm-Unmm. 0:13:52:No dalej, chcę coś wiedzieć. 0:13:53:Hmm-Hmm-Hmm. 0:13:57:Dobra. Jestem z Long Island. Przyjechałem do miasta do collage'u. Um, 0:14:03:mam 5-letniego syna, a wolny czas lubię spędzać czytając powieści szpiegowskie. Ale... 0:14:09:pomówmy teraz o tobie. Hmm. 0:14:15:Tak ładnie. Jak odpowiednio zajmiesz się łodygami 0:14:20:to wygląd bukietu będzie lepszy i dłużej zachowa świeżość. 0:14:23:Oh mój Boże, Joey, to wspaniała wskazówka. 0:14:26:Monica, możesz nas na chwilkę zostawić ??? 0:14:28:Muszę pogadać z dziewczynką od kwiatów. 0:14:33:Dobra. Oh, ale Joey wpadnij później to nauczę cię przygotowywać desery. 0:14:39:Ohh, uwielbiam to. 0:14:42:Co ci się do cholery stało ???! ??? 0:14:45:Co ??? 0:14:45:Układasz kwiaty! 0:14:48:Masz martwe kwiaty! Masz zdjęcie dziecka, ubranego w kwiaty! 0:14:55:To nie Joey!! 0:14:57:Hey. Hey, wciąż jestem Joey, Dobra. 0:14:59:Kwiaty - po prostu miło na nie patrzeć. 0:15:02:A to jest zdjęcie sławnego dziecka. Sławnego artysty. 0:15:08:Stajesz się kobietą. 0:15:10:Nie nieprawda. Czemu tak mówisz ??? 0:15:13:to podłe. 0:15:16:Zmartwiłem cię ??? A co mówiłem ??? 0:15:19:Nie tak mówiłeś. Inaczej to było... 0:15:23:Oh Mój Boże, jestem kobietą!!! 0:15:33:Teraz ona myśli, że to ja byłam i że zrobiła to, żeby ją wykopać ze stanowiska. 0:15:36:Ale czemu nie powiesz jej prawdy. 0:15:38:Powiedziałam, ale ona nie chce wierzyć, 0:15:41:że ktoś mógłby być na tyle głupi żeby pomylić Kenny'ego z Ralph'em Louren'em. 0:15:46:A gdyby to Kenny stał za całą firmą ??? 0:15:49:No wiesz. A jakby Kenny zatrudnił tego Rarpha'a Louren'a ??? 0:15:52:Huh, pomyślała o tym ??? 0:15:58:Byłaś dziś z Kenny'm , nie ??? 0:16:00:Przez chwilkę. 0:16:04:Ohh, Phoebe, i co ja teraz zrobię ??? 0:16:06:Jedyne co możesz zrobić to... 0:16:08:przespać się z Ralph'em Lauren'em. 0:16:10:Nie będę spać z Ralph'em Lauren'em. 0:16:13:Znaczy się mogła bym, ale nie będę. 0:16:16:Ohh, to prześpij się z Kenny'm. 0:16:21:To mi nie pomoże. 0:16:22:Ohh, pomoże. 0:16:27:Naprawdę dobrze się bawiłam. 0:16:29:Mmm. 0:16:29:Wiesz, nie zawsze zżywam się z ludźmi tak szybko. 0:16:32:Hmm-Hmm-Hmm. 0:16:35:Ja też. Jak też wspaniale się bawiłem. 0:16:43:Zamierzasz zjeść tą kromkę ??? 0:16:46:Ohh, lubię ten zapach. 0:16:52:Mmmm. 0:16:51:Rozśmieszasz mnie. 0:16:53:Hmm-Hmm. 0:16:55:chcesz się przenieść na kanapę ??? 0:16:57:Mmm-Hmm. 0:17:03:może przyciemnić troszkę światło. 0:17:06:a może całkowicie. 0:17:08:Dobra. 0:17:16:Wow, świetny plakat. Albo straszny ??? 0:17:24:Więc, gdzie to stanęliśmy ??? 0:17:32:To twoje zęby ??? 0:17:36:Ohh, widzisz je, co ??? 0:17:39:Tak. Są niesamowicie białe. 0:17:42:Zrobiłem to dal ciebie. 0:17:46:Co się z tobą dzieje ??? 0:17:48:Ze mną ??? 0:17:49:to ty masz czarne światło. Jest 1999! 0:18:00:Kim, cześć. 0:18:02:Cześć Rachel. Ohh, chciałam cię zapytać. 0:18:05:Widziałaś nowe prześcieradła Ralph'a Lauren'a ??? 0:18:07:Ohh, o czym ja myslę. Jasne że tak. 0:18:11:Dobra..dobra.. Patrz. 0:18:12:Przepraszam, że cię wtedy okłamałam. Miałaś rację. 0:18:14:Ralph i ja byliśmy razem, ale to już się skończyło. 0:18:19:Oh, doprawdy ??? 0:18:21:Dobra, rzucił mnie. 0:18:23:Powiedział Rachel, nie mogę tak. 0:18:27:Chociaż jesteś bardzo, bardzo, bardzo piekną kobietą. Nie mogę. 0:18:34:Jestem żonaty i przykro mi. 0:18:37:I teraz nie wiem dlaczego, ale powiedział nigdy nie awansujesz.., 0:18:41:a już na pewno nie przed Kim, która jest ważną figurą w firmie, 0:18:48:I ja mam w to uwierzyć... 0:18:52:Cześć Ralph. 0:18:53:Cześć Kim. 0:19:11:Oh mój Boże. 0:19:13:On właśnie spojrzał tak na ciebie, że nigdy jeszcze nie widziałam takiego oziębłego spojrzenia. 0:19:17:Najwidoczniej cię nienawidzi. A więc to prawda. 0:19:21:Jasne, że prawda...niesamowicie boli. 0:19:27:Ohh skarbie, chodź tu. 0:19:29:Ohh będzie dobrze. Miałam to. 0:19:36:Ty i Ralph ??? 0:19:40:Kenny gość od ksero. 0:19:53:Hey. 0:19:53:Hey, uhh, muszę z tobą pogadać. 0:19:56:Co się stało ??? Jesteś smutny ??? 0:19:58:Przykro mi, ale musisz się pozbyć tych wszystkich dziewczęcych rzeczy. 0:20:01:Musze być mężczyzną! Dobra. 0:20:04:Salon musi przypominać pomieszczenie dla facetów, dobra ??? 0:20:07:tak po prostu musi być. 0:20:10:Skoro tak chcesz. Wstawię to wszystko do mojego pokoju. 0:20:11:Świetnie, świetnie...i dzięki że jesteś taka wyrozumiała. 0:20:17:Nie chcę z tego robić takiego wielkiego przedsięwzięcia. 0:20:20:Mogła byś dać to zdjęcie sławnego dziecka do mojego pokoju ??? 0:20:24:Znaczy się jak chcesz. 0:20:27:Dobra. 0:20:29:i, uhh, i może też tą puszkę. 0:20:32:Jasne. 0:20:33:i te malutkie pudełeczka. 0:20:36:Joey ??? Mam te wszystkie rzeczy przenieść do twojego pokoju ??? 0:20:40:Dobra.